Za nami ponad 7 tys km,
17 dni poza domem i jeden z najbardziej na południe wysuniętych
skrawków Europy
Wyjazd udał sie wysmienicie
- pogoda, zwiedzanie, ciepłe morze to wszystko czego nam było trzeba
Gdzie
Podrózowalismy przez Słowacje,
Węgry, Serbię, Macedonię, do Grecji, na sam jej południowy kraniec - do
słonecznej Kalamaty na półwyspie Peloponeskim.
Kto
Uczestnikmi wyjazdu - jak
zwykle są dwie rodzinki i dwa auta.
Nasze "traktorki" (Hyundai
Terracan
i Misiek L200) bezproblemowo dotarły do celu
Kiedy
5-21 Lipiec 2008
Opis wyprawy
1. Przygotowania
2. W
drodze Polska-Słowacja-Węgry-Serbia-Macedonia-Grecja
3. Meteory
4. W
drodze do Kalamaty
5. U
celu - Kalamata
6. Kalamata
- nasz domek
7. Koroni
i Methoni
8. Mistra
i Sparta
9. Monemvassia
10. Półwysep
Mani
11. Mykeny
12. Epidavros
13. Tiryns
i Nafplio
14. Powrót
-
Ateny, Stobi (Macedonia),
Belgrad
15. Podsumowanie
Powrót
Wracalismy odzielnie
-
nasza zaloga - niespiesznie
ze zwiedzaniem Aten i Belgradu
-
zaloga drugiego auta - w trybie
przyspieszonym - cała drogę z Kalamaty do Warszawy rozkładając na
dwa dni z miedzyladowaniem w Belgradzie.
Zapraszam do zapoznania sie
z naszymi wrażeniami z wyjazdu
ir@ir.travel.pl
|