MISTRA i SPARTA
 
 

Wyświetl większa mapę







DROGA

Przypatrzcie sie uwaznie mapie powyżej, Pomimo że do Sparty z Kalamaty w lini prostej jest moze 30 km to te zakrety, bardzo duzo zakretów wydłużaja droge niesamowicie . Biegnie ona wąwozem i powoli wspina się na tyle wysoko, że temperatura z prawie 40 st. spada do 24 st. Stad przewidywany czas podróży bardzo nam sie wydłuzył. 

Mijamy wypalona lasy i gaje oliwne. To ślady zeszłorocznych, ogromnych pożarów. Spalilo sie wowczas w Grecji okolo 70 000 hektarów lasow i zginelo wielu ludzi. 
Zdjecia pożarów wykonane przez satelite na wikipedii

Przy drodze po wsiach zobaczyc można stoiska przydroznych sprzedawcow owoców. Bedąc w poludniowym bardzo kraju trudno było sie spodziewać ze zamiast moreli, brzoskwiń czy fig beda oferować CZERESNIE. No coz, taka pora roku. A we Włoszech w sierpnu pysznie smakowały figi prosto z drzewa . Mmmm.

Pozam owocami miejscowi proponują jeszcze przyprawy wszelakie, czosnek w warkoczach oraz pamiatkowe naczynia w róznych kształtach wykonane z szyszek. 


 
 
 

MISTRA

Miasto jest bardzo rozległe. Można je zwiedzać na dwa sposoby. Wchodzac na górnym lub dolnym parkingu i spacerkiem obejsc wszystko to co warto zobaczyć lub obejrzeć troche na dole i potem podjechać na góre. My od razu jedziemy na górny parking. Stad jest bliżej do twierdzy, ktora chciałbym zobaczyć a i chodzić nie bedziemy za duzo - jestesmy z dziećmi - nie bedziemy sie katować w upale. Parking jaki zastalismy jest duzy i przestronny. Jednak w poszukiwaniu niezbednego cienia lokujemy sie gdzies wczesniej w krzakach .

Wąską ścieżką przemieszczamy się do bramy wejsciowej. Tutaj kasa biletowa i oplata - 5Eu dorosli. 

Moje kochane dziecie zwiedza w swój ulubiony sposób - na moich plecach (niektóre barany nazywaja ten sposób na barana). 

poniżej opis miasta za  przewodnik.onet.pl

Wspaniała, rozległa Mistra (Mystrás), przytulona do stromych zboczy Tajgetu, dla wielu jest największą atrakcją na całym Peloponezie. W zdumiewająco dobrym stanie zachowało się tu kompletne miasto w stylu bizantyjskim, niegdyś zamieszkane przez ok. 20 tys. obywateli.

 

Wyświetl większa mapę

Krętymi alejkami, przez monumentalne bramy, obok średniowiecznych domów i pałaców, a przede wszystkim licznych kościołów, z których kilka słynie z fenomenalnych fresków, chodzi się jak po jakimś gigantycznym muzeum architektury, malarstwa i rzeźby. Czasem można nawet mieć wrażenie przeniesienia się w tamte czasy.

Mistrę założyli Frankowie. W 1249 r. Gotfryd II (Guillaume) de Villehardouin, czwarty frankoński książę Morei, zbudował tu zamek, który wraz z dwoma innymi (w Monemvassíi i na półwyspie Mani) miał strzec jego posiadłości. Jednak w 1262 r. Frankowie zostali wyparci z Mistry przez Bizantyjczyków. To właśnie oni w tym odizolowanym trójkącie na południowym Peloponezie, obejmującym dawne terytoria Sparty, stworzyli w XIII w. despotię (despotat) Mistry. Była ona ostatnią prowincją bizantyjską w Grecji i przez wiele lat, kiedy Konstantynopol przeżywał czasowy upadek, pełniła funkcję stolicy.

Znaczenie polityczne Mistry nie dorównywało jednak jej osiągnięciom artystycznym. Przez cały wiek XIV i pierwsze dekady XV, Mistra stanowiła kulturalne i intelektualne centrum bizantyjskiego świata. W tamtych niepewnych czasach wspierała ona rozwój renesansu w sztuce, przyciągała też najznakomitszych bizantyjskich uczonych i teologów, w tym wielu członków cesarskich rodów Kantakuzenów i Paleologów.

W Mistrze przeżywała też rozkwit bizantyjska architektura – powstał wówczas wspaniały Pałac Despotów i liczne kościoły, zwieńczone kilkoma kopułami i ozdobione fantastycznymi freskami. To one – znakomicie zachowane i fachowo odrestaurowane – decydują przede wszystkim o randze tego niezwykłego miejsca. W malarstwie nietrudno zauważyć wpływ nauk Plethona i jego kręgu: typowe bizantyjskie postacie ukazano tu bowiem w bardziej naturalistycznej formie i scenerii.

Późniejsza historia miasta jest typowa dla Peloponezu. Od połowy XV do końca XVII w. znajdowało się ono w rękach tureckich. Potem na krótko zdobyła je Wenecja (1667 r.) i Mistra ponownie rozkwitła, osiągając 40 tys. mieszkańców. Upadek zaczął się wraz z powrotem Turków w 1715 r., a dalsze zniszczenia przyniosło powstanie greckie. W latach 1770 i 1825 miasto stawało w ogniu pożarów, które kończyły się ewakuacją mieszkańców. Jego odbudowę rozpoczęto na początku XX w.; na krótko przerwała ją wojna domowa (na terenie miasta rozegrała się jedna z bitew). Żeński klasztor Pantánassa pełnił wówczas rolę ochronki dla dzieci z Dolnego Miasta. Prace konserwatorskie ukończono w latach 50., kiedy przesiedlono stąd ostatnich mieszkańców.

Bizantyjskie miasto (latem 8.00-20.00, zimą 8.00-14.00;) składa się z trzech części: Katochory (Dolnego Miasta), gdzie znajdują się najważniejsze kościoły, Anochory (Górnego Miasta), otaczającej rozległe ruiny pałacu królewskiego, oraz Kástro (zamku). Jedno wejście na teren Mistry znajduje się u stóp Dolnego Miasta, a drugie na górze, przy zamku. Miasto jest dobrze oznakowane.










Zamek

Zamek połozony jest, jak widac na zdjeciach - na szczycie góry. Trzeba sie dosyc mozolnie wspinać co w połaczeniu z upałem skutkuje pozostaniem czesci wyprawy u jego stóp. Dzieci również zostają. Jak dobrze. Syn ma juz 5 lat, lekki nie jest. Na górze obejrzeć można wspaniala panorame na okolice. Sam zamek nie wywiera porażajacego wrażenia. Juz na górze niewiele z niego zostało.
 
 
 

panorama z zamku
 

Po zwiedzaniu udajemy sie na obiadek do wspołczesnego miasta Mistra polozonego nieopodal. Ponieważ jest to bardzo turystyczne miejsce  jest tu bardzo pozadnie. Uliczki sa zadbane i ładne. Wiele restauracji proponuje tradycyjne menu (niestety) w cenach dosyć wysokich.
 
 
 


SPARTA

Sparta rozczarowuje. Jesli dotrzecie do tego miasta rzadni zobaczenia pozostałosci po antycznych Lacedemończykach zastaniecie zwykłe miasto, ze zwykłymi nawet niebardzo zabytkowymi domami. I nic dziwnego. Obecna Sparta to miasto powstałe na ruinach swojej starozytnej poprzedniczki dopiero w 1834 r. Wskrzesił je pierwszy król nowożytnej Grecji Otton Bawarski. Dziwi i zaskakuje jednak, że mieszkańcy nie cenią jednak tego co mają. Nie staraja się jakoś specjalnie swojej wielkiej historii jakos uwypuklić. W mieście trudno o jakiekolwiek drogowskazy czy zachety do odwiedzenia antycznych atrakcji (my ich nie znależliśmy). 
Pobobno wart zobaczenia jest wspólczesny pomnik Leonidasa, usytuowany niedaleko stadion z marmurowa tablica, upamiętniająca zwycięstwa Spartańskich zawodników w olimpiadach na przestrzeni ponad 2700 lat. Nie udalo nam sie go odnaleźć. Może niezbyt wytrwale szukalismy.
Trafilismy natomiast w rejon antycznego akropolu. Piekne to miejsce pozwala na romantyczne spacery wśród oliwkowych drzewek. Można je też przemierzać samochodem. Nie ma obawy - zabytki sa tak nieliczne (zaledwie kilka archeologicznych odkrywek) ze jeżdzic można bez obawy. Tyle żarty. Na poważnie to zobaczyć można nieliczne ocalały resztki Świątyni Ateny, starożytnego teatru, sanktuarium Artemidy Orthia. Az dziwne że Spartanie, konkurenci Ateńczyków o hegemonie w calej Grecji pozostawili po sobie jednak skromne pozostalości. Przyczyna takiego stanu rzeczy z jednej strony bylo położenie miasta w wąwozie dogodnym do obrony a wiec nie wymagajacym kosztownych fortyfikacji jak i przedkladanie rozwoju sily militarnej nad kulture i sztuke. 

Już Tukidydes w V w p.n.e. pisał:

"Jeśliby... miasto Lacedemończyków opustoszało, a pozostały tylko świątynie i fundamenty budowli, to - jak sądzę - po upływie dłuższego czasu nikt z potomnych nie chciałby uwierzyć, że potęga Lacedemończyków była tak wielka, za jaką uchodzi; a przecież mają oni w swym posiadaniu dwie piąte Peloponezu oraz hegemonię nad całym półwyspem i licznymi sprzymierzeńcami; jednak przez to, że miasto nie jest zwarcie zbudowane, że nie posiada okazałych świątyń i budowli, lecz według dawnego helleńskiego zwyczaju jest założone na sposób wsi, może komuś wydawać się słabsze. Jeśliby zaś to samo spotkało Ateny - to z ich zewnętrznego wyglądu można by było wywnioskować, że potęga Ateńczyków była dwukrotnie większa niż w rzeczywistości." 

Wartym zobaczenia jest także Muzeum Archeologiczne. Mieści się ono przy ulicy Agiou Nikonos 71, a wstęp kosztuje 2 Euro. Niewielki ten obiekt udaje nam się znależć jeżdząc po omacku po mieście (Sparta nie jest duża ). Jednak o zgrozo przybylismy PO 15-tej i jest ZAMKNIETE! . Wszystkiego można było sie spodziewać, sjesty chociażby ale żeby muzeum zamknąć zaraz po południu? Przecież tutaj zycie zaczyna sie po poludniu!

Poniżej zalaczam opis za kolegą Xenonem, z relacji z wyprawy rowerowej po Grecji (link)

"Pierwszym wartym widzenia eksponatem jest popiersie hoplity, prawdopodobnie jest to podobizna Leonidasa, bohatera spod Termopil. Wykopano je z okolic spartańskiego Akropolu. Jest tam sporo przedmiotów codziennego użytku i drobnych darów wotywnych dla świątyń (figurki ludzi i zwierząt). Są maski rytualne, sporo płaskich i wypukłych reliefów, a nawet doskonale zachowane kamienne pieczęcie. Ciekawostka są małe kamienne noże, ofiarowywane młodym Spartanom. Mieli oni po uprzednim "wykorzystaniu" złożyć je w ofierze Artemidzie. Zwiedzanie muzeum zajęło godzinę, takie jest małe."

Ponadto w leżącej niedaleko wsi Amyklai znajdują się ruiny świątyni Apolla, gdzie odbywało się chyba najważniejsze święto Spartan, Hiakintia, z okazji pojednania z Achajami. Jest też coś, co nazywają Leonidionem, czyli monumentem ku czci Leonidasa, jednak wszystko są to raczej nieregularne kupy kamieni, niekoniecznie kojarzące się ze wspaniałą sztuką grecką. 

Sparta 


 
 
 
 
 

Chęcią obejrzenia tego starozytnego miasta zapałaja rownież sympatycy filmu Zacka Snydera "300"  (link do opisu) będacego opowieścią o historycznej bitwie pod Termopilami, która wydarzyła się w 480 r. p.n.e. podczas wojny grecko-perskiej. 

Sparta - historia, ustrój, społeczeństwo

Opis antycznej Sparty zaczerpniete ze strony www.2l.pl
 


 
 
 
 
 
 


poprzednia strona
powrót do wprowadzenia