Epidavros
Nastepny punkt programu
to antyczne miasto Epidavros wraz ze słynnym teatrem. Za miasteczkiem Ligurio
trzeba uważać na drogowskazy - właściwe kierują na "Ancient Theatre of
Epidavros". Nie mylić z "Ancient Epidavros" prowadzace do nowo odkrytej
antycznej miejscowości nad morzem. Na miejscu na poczatek - ogromny parking,
kasy biletowe dla turystów chcących zwiedzać ruiny (8 Eu) oraz kasy z biletami
na festiwal teatralny, który odbywał sie tam właśnie.
Zwiedzanie rozpoczynamy oczywiscie
od Amfiteatru. Odkryto go 1881 r. Pochodził z IV wieku przed Chr. i miał
kształt typowy dla starożytnych przybytków sztuki dramatycznej: półkolistą,
nisko umieszczoną scenę, a przed nią wznoszący się kamienny półokrąg z
34 rzędami coraz wyżej umieszczonych ławek. Jednak niesamowita akustyka
tego miejsca, pozwalająca w bezwietrzny dzień słyszeć szept z odległości
ponad 600 metrów, od początku została uznana za fenomen i stanowiła przedmiot
dociekań uczonych.
W pierwszym wieku rzymski
architekt Vitruvius pisał, że wśród jego poprzedników istniała tajemnicza
umiejętność budowania teatrów "przy użyciu matematyki i dźwięków instrumentów
muzycznych" w taki sposób, by wzmacniały i podkreślały dźwięki docierające
do uszu słuchaczy.
W czasach nowożytnych spekulowano,
że efekt pochodził może nie tylo od amfiteatru, ile od samych aktorów i
tajemnica polegała na specyficznym sposobie mówienia i recytacji, ewentualnie,
że maski aktorów działały jak rezonatory wzmacniające dźwięk.
Jednak zdaniem NikoDeclercq
i Cindy Dekeyser z Georgia Institute of Technology w Atlancie, kluczem
była sama architektura amfiteatru. [...] Umieszczone schodkowo rzędy kamiennych
siedzisk funkcjonowały jak filtr akustyczny, odcinając dżwięki o niskiej
częstotliwości, poniżej 500 herców. Tymczasem większość zakłóceń, jakie
mogły przeszkadzać widzom, to właśnie dżwięki niskiej częstotliwości: mamrotanie
widowni, szum drzew. I właśnie te dźwięki wyciszała konstrukcja teatru,
podczas gdy wysokie dźwięki, wyraźne i głośne, pozbawione zniekształceń
i szumów, mogły być słyszane doskonale. [...] zaGazeta
Polska", Nr 15 (716), 11. 04. 2007, s. 18/
  
Epidavros to nie tylko teatr.
Znajdowalo sie tutaj najważniejsze obok Kos sanktuarium boga medycyny Asklepiosa.
W jego skład wchodziły światynie, szpital, pensjonaty, łażnie ale także
stadion, gimnazion i palestra. Stosowano tu najrozmaitsze metody leczenia
- od zabiegów chirurgicznych, balneologii
i dietetyki, poprzez sport az wreszcie magie psychoterapie.
W poblizu teatru polecam
zajrzeć do muzeum w którym zgromadzono znależiska archeologiczne takie
jak; narzedzia chirurgiczne, gipsowe modele rzeźb (oryginały w Atenach)
czy detale rzezbiarskie ze światyń Asklepiosa i Artemidy.
 
Spacerem przechodzimy po
ruinach. Zadziwia ogrom budynków, martwi, że niewiele z nich zostało. Jednak
Grecy "odbudowują" ruiny (widać to po "białych" wstawkach). Będzie pretekst
zeby przyjechać tu za pare lat i zobaczyć to antyczne miasto na nowo .
 
Na zakończenie uskuteczniamy
obiadek. Dziecie nasze nie katujemy kuchnia grecką. Dostaje uczciwą, pyszna
pizze. Ja chce spróbowac jeszcze czegos miejscowego. Tym razem Saganaki.
Jak sie okazuje jest to smazony plaster sera - bardzo smaczny!
Posiłek przygotowywał nam
miły Grek - wlaściciel lokalu. Poczatkowo miałem obiekcje - on sam w kuchni
- jedzonko odgrzeje z mikrofali!. Jednak przyjemnie nas zaskoczył - wszystko
było pyszne i świeze!
|