Nasz domek
obok widok z satelity (domek w samym środkun mapki)

Sympatyczny Grek, który jest właścicielem posiadłosci oprowadza nas po domu pokazujac co, jak i gdzie. 
Lokum jest bardzo sympatyczne i zgodne z tym co widać było na zdjeciach. Ponieważ wynajmujemy je w skandynawskiej firmie - wypozażenie w całosci pochodzi z IKEA ;). Dotyczy to mebli (podobny stolik w salonie mamy w domu) jak i drobiazgów takich jak np ręczniki. 

Sypialnie wyposażone w klimatyzacje okażą sie potem zbawieniem. Ważne - jest tez pralka!

Gospodarz dla umilenia nam pobytu zostawił do naszej dyspozycji wina (białe i czerwone) oraz tutejsza whisky. Bardzo sympatyczny ten gest doceniamy wieczorem gdy na tarasie delektujemy sie zmrożonymi płynami ;)

Wyświetl większa mape

 







Polożenie

Budynek zlokalizowany jest przy drodze do Kardamili (dosyć ruchliwa) jednak hałas nie przeszkadza bardzo. 
Nie przeszkadza ponieważ, nie przebija się przez ciagły szum, który zawdzieczamy cykadom (link wikipedia). Owady te, wielkosci kciuka maja niesamowita wytrzymalośc i nie odpoczywaja o zadnej porze dnia. Bardzo łatwo jednak przyzwyczaic sie do tego dzwieku i nie przeszkadza. Poniżej zdjecia owadów oraz cykada przyłapana na opuszczaniu starej powloki.


Nocą automatycznie włącza sie oswietlenie ogrodu oraz spyskiwacze (nasze dzieci mialy mnostwo radosci za ich sprawa). Na posiadowki dostepne sa stoliki na tarasach oraz duży marmurowy stół w ogrodzie pod drzewem. W ogrodzie rosna również owocowe drzewa ale lipiec to zbyt wczsna pora roku by zjadać je świezutkie prosto z gałezi).

Ważne - dzieki drzewom auta mozna postawic w cieniu. W naszym klimacie wydaje sie to malo istotne ale na poludniu cień to sprawa ważna. Auto na słońcu bardzo sie rozgrzewa, maska nawet do 100 st !
 
 


 

Plaża

Bardzo blisko. Trzeba niestety przejść kawałek ulicą (brak chodników, spory ruch), potem droga w korycie wyschnietej rzeki. Sama plaża - bardzo zaciszna. Ludzie zagladaja tu z rzadka. Na brzegu kamienie, chociaż dno piaszczyste. Obserwujac miejscowych wypatrzylismy miejsce gdzie pod wodą wybrane były duze kamienie na których swoje ulubione siedliska maja jeżowce (UWAGA - Grecy maja je w swoim menu ). 

Woda cieplutka, 27 st. Jednak kompać można sie tylko do poludnia. Póżniej przychodzi przypływ z dużą fala. Woda robi sie metna i nie widać przejśc miedzy kamieniami.
 

Brzeg morza ukształtowany jest tu w wysoki i stromy klif. Z tego powodu pomimo, że domek jest nad morzem, do wody trzeba udać sie spacerkiem do miejsca gdzie opada łagodnie (dolina wyschnietej rzeki). Z plazy korzystaja wlaściwie tylko miejscowi. Niektórzy przy okazji chca przynieśc stad cos na obiad. Bylismy np świadkami polowu z trójzebem. Starszy pan troche na oslep rzucał nim niedaleko od nas )
 
 
 
 
 


poprzednia strona
powrót do wprowadzenia